czwartek, 27 marca 2014

Pewnego, słonecznego dnia...

Jedyne co teraz mogę fotografować to mój kot i kwiatki na ogrodzie, moja mała modelka poznaje teraz Niemcy. Ostatnio nawet wpadłam na pomysł fotografowania zwyczajnej książki - szóstej części Harrego Pottera, gdzie mogłam poćwiczyć pracę w trybie manualnym i korzystanie z przesłony. Do przeczytania została mi jeszcze siódma część i chyba wieczór spędzę dzisiaj pod kocykiem pijąc ciepłą herbatę z miodem i cytryną(przeziębienie mnie dopadło) i pogłębię swoją wyobraźnie w świecie magii i czarów.
Najbardziej podoba mi się kot, choć nie wszystkie zdjęcia były całkiem ostre tak jak chciałam. Jak widać Rejbeta ma przymrużone oczy, ale to ze starości, kalkulując ma już ok. 12 lat i ciężko mi wyłapać otwarte oczy, a są cholernie zielone, podobne do moich. Oprócz tego fotografowałam dzisiaj dużo niebieskich kwiatów, najwyraźniej z samego uwielbienia do tego koloru.






 








1 komentarz: